Futsal: Dreman Exlabesa Futsal Opole Komprachcice z kompletem punktów przed własną publicznością
Ligowa wygrana Dremana Exlabesa Futsal Opole Komprachcice. W 14. kolejce futsalowej ekstraklasy opolanie pokonali w Stegu Arenie Gwiazdę Ruda Śląska 3:2. W tabeli rozgrywek Dreman awansował na szóste miejsce.
Pierwszą okazję do zdobycia gola stworzyli gospodarze. W drugiej minucie piłkę na swojej połowie przejął Sebastian Szadurski, przebiegł z futbolówką niemal całe boisko i oddał celny strzał. Bramkarz Gwiazdy nie dał się jednak zaskoczyć. Następna szansa dla Dremana w szóstej minucie meczu zakończyła się już pełnym sukcesem. W roli głównej wystąpił Jakub Janczak, który dał opolanom prowadzenie.
Dwie minuty później goście dość niespodziewanie doprowadzili do wyrównania. Skutecznym uderzeniem popisał się Sergio. Do końca pierwszej połowy przewagę posiadał Dreman, jednak nie potrafił przełożyć tego na zdobycie kolejnych bramek.
W drugiej połowie obie drużyny wyraźnie się rozegrały. Z obu stron nie brakowało okazji do zdobycia bramek. Bardziej skuteczni byli gospodarze, którzy dwukrotnie trafiali do bramki rywali. Gwiazda uczyniła to tylko raz.
- Mimo, że w tabeli jesteśmy znacznie wyżej do samego końca musieliśmy walczyć o komplet punktów – mówi Marek Bugański, zdobywca jednej z bramek dla opolskiej drużyny.
- Jedyny pozytyw, to te trzy punkty. To jest troszeczkę podsumowanie tej rundy. Strasznie się męczymy w grze i to widać, że mamy problem ze zdobywaniem bramek, a tracimy je w bardzo głupi i łatwy sposób. Niedosyt jest duży po tej rundzie mimo że mamy jeszcze jeden mecz do zagrania, ale niedosyt jest duży. Wydaje mi się, że taką drużynę jak my stać, żeby w rundzie robic ponad 30 punktów. Teraz mamy 23, więc stać nas na więcej.
Dwie minuty później goście dość niespodziewanie doprowadzili do wyrównania. Skutecznym uderzeniem popisał się Sergio. Do końca pierwszej połowy przewagę posiadał Dreman, jednak nie potrafił przełożyć tego na zdobycie kolejnych bramek.
W drugiej połowie obie drużyny wyraźnie się rozegrały. Z obu stron nie brakowało okazji do zdobycia bramek. Bardziej skuteczni byli gospodarze, którzy dwukrotnie trafiali do bramki rywali. Gwiazda uczyniła to tylko raz.
- Mimo, że w tabeli jesteśmy znacznie wyżej do samego końca musieliśmy walczyć o komplet punktów – mówi Marek Bugański, zdobywca jednej z bramek dla opolskiej drużyny.
- Jedyny pozytyw, to te trzy punkty. To jest troszeczkę podsumowanie tej rundy. Strasznie się męczymy w grze i to widać, że mamy problem ze zdobywaniem bramek, a tracimy je w bardzo głupi i łatwy sposób. Niedosyt jest duży po tej rundzie mimo że mamy jeszcze jeden mecz do zagrania, ale niedosyt jest duży. Wydaje mi się, że taką drużynę jak my stać, żeby w rundzie robic ponad 30 punktów. Teraz mamy 23, więc stać nas na więcej.