Od początku pierwszego seta obie drużyny raczyły kibiców zagraniami najwyższej próby. Od stanu 5:5 gospodarze osiągnęli lekką przewagę i zdołali odskoczyć na trzy punkty. Za chwilę dzięki dobrej grze blokiem, Skra wyrównała na 10:10, a po kilku następnych skutecznych piłkach objęła prowadzenie 16:13. Potem cztery punkty z rzędu zdobyła ZAKSA i gospodarze znowu wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca. ZAKSA wygrywa 25: 22.

Kolejny set asem serwisowym rozpoczął Kamil Semeniuk. Później kibice obserwowali twardą i jednocześnie widowiskową grę o każdy punkt z obu stron. W decydujących fragmentach drugiej odsłony lepiej poradzili sobie trójkolorowi, którzy wygrali 25:22.

W kolejnej partii rozpędzona ZAKSA praktycznie cały czas utrzymywała bezpieczną, kilkupunktową przewagę. W drużynie Nikoli Grbicia świetnie funkcjonował serwis. W pozostałych elementach siatkarskiego wyszkolenia gospodarze również prezentowali lepszą jakość od rywali, co przełożyło się na wygraną w trzecim secie 25:18, a w całym spotkaniu 3:0.

- Cieszymy się, że dzisiaj wygraliśmy z taką drużyną, jaką jest PGE Skra Bełchatów. Wygraliśmy dzisiaj 3:0, za trzy punkty. Więc myślę, że powinniśmy być z tego zadowoleni – podsumowuje Kamil Semeniuk, przyjmujący ZAKSY - MVP spotkania