Grodków liczy na miliony za wiatraki. Za miesiąc turbiny mają pracować z pełną mocą
Kilka milionów złotych rocznie może zasilać budżet gminy Grodków tytułem podatku od nieruchomości za grunty, na których stoją turbiny wiatrowe. Pod miastem wybudowano ich prawie 50, każda o mocy 3,7 megawata.
- Wszystko ma już odbiory. Kwestia pełnej mocy jest uzależniona od firmy Tauron. Nie jest jeszcze uruchomiona w pełni infrastruktura, która miałaby tę energię przejmować gdzieś tam na wysokości Hanuszowa pod Nysą. I to jeszcze gdzieś tam około miesiąca potrwa, zanim to już będzie ten przesył docelowy.
Samorząd liczy, że farma wiatrowa okaże się sporym zastrzykiem pieniędzy do gminnej kasy. O konkretnych kwotach będzie jednak można mówić dopiero po przeprowadzeniu szczegółowych wyliczeń.
- To, co my zabezpieczamy w budżecie, to są kwoty w przedziale gdzieś tam mniej więcej między 8 a 9 milionów. O takich wpływach możemy docelowo myśleć. Te wpływy de facto nastąpią dopiero w przyszłym roku. W tej chwili nasze służby podatkowe dogrywają się z właścicielem tych turbin.
Władze gminy zapewniają, że część pieniędzy z tytułu podatków trafi bezpośrednio do miejscowości, w okolicach których znajdują się wiatraki. Ma to pozwolić na realizację większej liczby zadań zgłaszanych przez lokalne społeczności.