W tegorocznym budżecie Namysłowskiego Centrum Zdrowia zaplanowano deficyt w wysokości 250 - 300 tysięcy zł, potwierdził to Radiu Opole dyrektor, a zarazem prezes NCZ-u, Piotr Rogalski. Dodaje, że może być jeszcze gorzej. – Jeśli będziemy musieli zapłacić ubezpieczenia dodatkowe obowiązkowe, to nas rozłożą na dalsze 200 - 250 tysięcy zł – mówi Rogalski.
Od kilku miesięcy pojawiają się informacje, że utworzona kilka lat temu spółka, w której głównymi udziałowcami są powiat i namysłowskie gminy, może się rozpaść. Gminy Namysłów, Wilków, Pokój i Świerczów grożą wyjściem z Namysłowskiego Centrum Zdrowia. – Jeżeli starosta nie będzie liczył się z naszą opinią i będzie traktował nas tylko jako udziałowców do płacenia, to na pewno wyjdziemy ze spółki – mówi burmistrz Namysłowa Krzysztof Kuchczyński.
– Jeśli gminy nie zdecydują się na podniesienie swojego kapitału, a zostaną w spółce, wtedy procent ich kapitału spada, czyli mają mniejszy udział w akcjach – stwierdza z kolei starosta namysłowski Julian Kruszyński. Jeśli jednak część akcjonariuszy wystąpi z namysłowskiej spółki, wówczas powiat może poszukać chętnego na pozostałych 49% akcji lub przekształcić szpital w spółkę pracowniczą.
Tym tematem zajęliśmy się w piątkowym (24.02) magazynie "Nasz dzień".
Posłuchaj informacji:
Maciej Stępień (oprac. Wanda Kownacka)
