Goście Radia Opole: Wybór Emmanuela Macrona na prezydenta Francji to dobry sygnał dla Polski
Aż 13 procent głosów oddanych w wyborach prezydenckich we Francji było nieważnych. - To była demonstracja obywateli, że żaden z kandydatów im nie odpowiadał - powiedziała w rozmowie "W cztery oczy" prof. Aleksandra Trzcielińska-Polus, kierowniczka Katedry Stosunków Międzynarodowych Instytutu Politologii Uniwersytetu Opolskiego.
- Wybór Emmanuela Macrona spowodował, że Europa odetchnęła z ulgą - dodaje
- Marine Le Pen nie byłaby wygodnym prezydentem dla Unii Europejskiej, dla procesu integracyjnego. Jedynym właściwie kandydatem spośród tych czterech, którzy w pierwszej turze wyborów liczyli się, jedynym, który deklarował proeuropejskie nastawienie i będzie starał się o dalszy rozwój integracji europejskiej był właśnie Emmanuel Macron - mówi Trzcielińska-Polus.
-Emmanuel Macron to także dobry wybór z polskiego punktu widzenia - dodaje gość Radia Opole.
- W polityce, którą Polska prowadzi wobec Rosji, Macrone deklaruje podobną politykę. Twierdzi, że wobec Rosji będzie można zlikwidować sankcje dopiero wówczas, kiedy prezydent Putin wypełni wszystkie porozumienia mińskie - dodaje gość Radia Opole.
- Relacje polsko - francuskie są obecnie zamrożone - oceniła prof. Aleksandra Trzcielińska-Polus. Jej zdaniem, wpływ na to miała między innymi sprawa Caracali oraz fakt, że od lipca Polska nie ma we Francji ambasadora.
- Mam wielki szacunek dla wielokulturowości Francji i jej historii. Emmanuel Macron w swoim pierwszym przemówieniu zaakcentował dwa słowa: zaufanie i nadzieja - powiedziała w porannej rozmowie "Poglądy i osądy" Anna Barska z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Opolskiego.
- Zaufanie, którym obdarzyli go wyborcy i on nie chciałby ich zawieść, a również to zaufanie jest nadzieją, że to, co głosił, to, co obiecywał zapewne się spełni - dodała Anna Barska.
- Marine Le Pen nie byłaby wygodnym prezydentem dla Unii Europejskiej, dla procesu integracyjnego. Jedynym właściwie kandydatem spośród tych czterech, którzy w pierwszej turze wyborów liczyli się, jedynym, który deklarował proeuropejskie nastawienie i będzie starał się o dalszy rozwój integracji europejskiej był właśnie Emmanuel Macron - mówi Trzcielińska-Polus.
-Emmanuel Macron to także dobry wybór z polskiego punktu widzenia - dodaje gość Radia Opole.
- W polityce, którą Polska prowadzi wobec Rosji, Macrone deklaruje podobną politykę. Twierdzi, że wobec Rosji będzie można zlikwidować sankcje dopiero wówczas, kiedy prezydent Putin wypełni wszystkie porozumienia mińskie - dodaje gość Radia Opole.
- Relacje polsko - francuskie są obecnie zamrożone - oceniła prof. Aleksandra Trzcielińska-Polus. Jej zdaniem, wpływ na to miała między innymi sprawa Caracali oraz fakt, że od lipca Polska nie ma we Francji ambasadora.
- Mam wielki szacunek dla wielokulturowości Francji i jej historii. Emmanuel Macron w swoim pierwszym przemówieniu zaakcentował dwa słowa: zaufanie i nadzieja - powiedziała w porannej rozmowie "Poglądy i osądy" Anna Barska z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Opolskiego.
- Zaufanie, którym obdarzyli go wyborcy i on nie chciałby ich zawieść, a również to zaufanie jest nadzieją, że to, co głosił, to, co obiecywał zapewne się spełni - dodała Anna Barska.