- Pomoc naszym rodakom na Wschodzie ma też walor wychowawczy – mówi Iwona Siembida, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Prudniku. – Od wielu lat staram się uczestniczyć w tej akcji, angażując w nią swoje kolejne klasy. Piękne podziękowania dla rodziców uczniów, którzy odpowiedzieli swoją hojnością. Natomiast dzieci podzieliły się swoimi zabawkami, piórnikami, a wiele osób w tym roku przyniosło nawet tornistry. Dzieci robią coś dla dzieci.

- Przynosiliśmy te produkty dla Nadwórnej, bo tam jest dom dziecka - powiedziała trzecioklasistka Oliwia Kulbaba. – Tam są biedne dzieci, które nie mają rodziców. Chcemy im dać radość i szczęście.

Akcja „Prudnik dla Nadwórnej” prowadzona jest już od 16 lat. Po raz 25 zbiórkę tę zorganizował tamtejszy Klub „Kresowiak”. Przewiezienie pomocy na Ukrainę zapewnia burmistrz Prudnika. Po wojnie w Nadwórnej zamieszkała grupa ekspatriantów. Od 16 lat Nadwórna i Prudnik są miastami partnerskimi.