Dwuosobowe drużyny zmagały się między innymi w konkurencjach jazdy motocyklem i samochodem po torze przeszkód. Trzeba było także wykazać się znajomością przepisów prawa.

- Sprawdzamy nasze umiejętności, zawody są zorganizowane na bardzo wysokim poziomie, więc wygrać nie jest łatwo. Sprawdzana jest wiedza i umiejętności. Podczas kontroli podejmujemy decyzje, gdzie bierzemy pod uwagę wiele aktów prawnych, w tym unijnych, musimy bardzo dobrze je znać i to jest tutaj sprawdzane – mówi Robert Joniec, inspektor z Rzeszowa.

- Liczy się bardzo dobra kondycja fizyczna. Jestem po konkurencji biegu przez przeszkody i jazdy motocyklem – dodaje Marcin Wróbel z inspektoratu w Katowicach.

- Mamy opracowany regulamin. Jest mierzony czas pokonania poszczególnych konkurencji, a za błędy doliczane są sekundy karne. Największe przewinienie błędy podczas poruszania się po trasie – mówi główny sędzia zawodów Marek Sałacki.

Zwycięzcę konkursu poznamy jutro (29.09).

W zeszłym zwyciężyli inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Rzeszowie (insp. Janusz Koszuliński i insp. Szymon Żołobajluk).