Dziewczynka trafiła tam z Brzegu po tragicznie zakończonym porodzie. Przypomnijmy: 40-letnia matka z Dolnego Śląska w 9. miesiącu ciąży bliźniaczej zgłosiła się do brzeskiej placówki na cięcie cesarskie. Było ono konieczne ze względu na obumarcie jednego z płodów. Tuż przed zabiegiem kobieta zaczęła słabnąć. Mimo wysiłków lekarzy, nie udało się jej uratować. O życie walczyła druga z dziewczynek. Noworodek najpierw był reanimowany, a kiedy udało się przywrócić pracę serca, dziecko zostało przetransportowane do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu.

Jak tłumaczył Radiu Opole tuż po tragicznym zdarzeniu dyrektor BCM Krzysztof Konik, schorzenie, na które cierpiała kobieta, było nieginekologiczne, lecz o podłożu chirurgicznym.

– Był to przypadek nagły i nie do uratowania w każdym innym szpitalu – zapewniał dyrektor BCM.

Dodajmy, że u dziewczynki, która dwa tygodnie leżała pod respiratorem w opolskim WCM, w zeszłym tygodniu stwierdzono śmierć mózgu.

Okoliczności tego tragicznego w skutkach porodu bada brzeska prokuratura.