- Na razie to jest tylko jakaś zapowiedź - mówi. - Nie widzę potrzeby, żeby obcy rząd ingerował w sprawy polskie i to sprawy czysto administracyjne, czysto formalne. To mniej więcej tak samo, jak by nasz rząd chciał się wypytywać, dlaczego jeden land będzie się rozszerzał i zmieniał granice. To jest jakaś zupełnie niepotrzebnie wywoływana sytuacja - zaznacza.

Przedstawicielka rządu w terenie podkreśla, że decyzja o poszerzeniu granic stolicy regionu była podyktowana wyłącznie względami rozwojowymi miasta i regionu, a ponadto przełoży się na poprawę życia wszystkich mieszkańców, również członków Mniejszości Niemieckiej.

- Tym samym przedmiotowa zmiana granic miasta Opola absolutnie nie ma na celu ograniczenia praw Mniejszości Niemieckiej na Opolszczyźnie i nawet nie była anonsowana przez przedstawicieli MN na etapie procedowania, rozpatrywania czy analizowania różnych wątpliwości, które były jasno i publicznie wypowiadane - tłumaczy.

Wicewojewoda Violetta Porowska przypomina także o kontrakcie społecznym, w którym to prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski zadeklarował m.in. utrzymanie stowarzyszeń działających na rzecz mniejszości.