Na miejscu pojawiła się nasza reporterka Monika Matuszkiewicz-Biel i zapytała dyrektor przychodni "Centrum" w Opolu Brygidę Manhart-Gołygę, czy parkuje się, gdzie popadnie, czy są do tego wyznaczone miejsca.
"Sprawę znamy, ale my za ten parking nie odpowiadamy" - odpowiada dyrekcja przychodni "Centrum".
- Niestety parkują tu nie tylko pacjenci i to jest też problem, mimo tego że jest on oznaczony - wyjaśnia Brygida Manhardt-Gołyga, dyrektor przychodni. - W żaden sposób nie mamy możliwości kontroli tego, kto tutaj staje. Parking jest w opiece i nadzorze firmy Elkw-Service. Jest pani, która obsługuje ten parking. Miejsca są wyznaczone, a i tak ludzie zatrzymują się tam, gdzie im się podoba. Musielibyśmy tutaj nieustanie wzywać straż miejską, która odmawia interwencji, bo niby dlaczego, jak to jest w naszym nadzorze, a my co mamy zrobić z tymi ludźmi - mówi Brygida Manhardt-Gołyga, dyrektor przychodni.
- My też nie pobieramy opłat za ten parking. Tego dokonuje prywatna firma i to nie my ustalamy ceny - dodaje dyrektor.