"Czerwone maki" Krzysztofa Łukaszewicza to ostatnia polska superprodukcja historyczno-patriotyczna. Reżyser miał do dyspozycji spory budżet, dobrych aktorów i nośny temat: batalię o Monte Cassino. Co z tego wyszło? Złośliwie można powiedzieć to co zwykle, dzieło patetyczne, ale nudne. O patriotycznych "zakalcach" w naszej kinematografii rozmawialiśmy z Dariuszem Romanowskim.