"Burza" przetoczyła się przez dużą scenę. Za nami premiera w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu
Za nami premiera spektaklu pt. "Burza. Regulamin wyspy". Przedstawienie wyreżyserowała Katarzyna Minkowska, która wspólnie z Janem Czaplińskim jest autorką scenariusza. Powstał on na bazie "Burzy" Williama Szekspira.
W opolskiej interpretacji tego dramatu Prospero jest reżyserem tyranem, akcja toczy się w teatrze, a córka bohatera Miranda stara się wyzwolić spod despotycznej władzy ojca. W tej roli oglądamy Monikę Stanek.
- To było dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie zmierzenia się z taką postacią, która jest niekonwencjonalna w tym spektaklu - mówi aktorka. - Ten tekst nie jest klasyczny, nie mówię wierszem. Dużo rzeczy działo się na podstawie improwizacji, co dla mnie jako aktorki jest czymś fantastycznym, że mogę nieustannie sprawdzać się w nowych wymiarach tego teatru, że mogę sprawdzać się na różnych płaszczyznach i sprawdzać wyobrażenia o tej postaci z partnerami na scenie - dodaje.
W rolę Ferdynanda, syna króla Neapolu, wcielił się Jakub Klimaszewski.
- Pojawia się tutaj jeden czy dwa wątki, w których gramy tak półprywatnie i korzystamy z siebie i swojej organiczności oraz z tego faktu, że jesteśmy aktorami, wówczas rozwiązujemy te sceny między sobą w zasadzie tak jakbyśmy rozmawiali prywatnie - mówi Klimaszewski. - Są też sceny w zupełnie innej konwencji. W zasadzie mogę powiedzieć, że są trzy konwencje grania w jednym spektaklu - dodaje.
To ostatnia w tym sezonie artystycznym premiera w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Kolejna szansa na zobaczenie tego spektaklu dziś (sobota 27.04) i jutro (28.04) o godz. 19.
- To było dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie zmierzenia się z taką postacią, która jest niekonwencjonalna w tym spektaklu - mówi aktorka. - Ten tekst nie jest klasyczny, nie mówię wierszem. Dużo rzeczy działo się na podstawie improwizacji, co dla mnie jako aktorki jest czymś fantastycznym, że mogę nieustannie sprawdzać się w nowych wymiarach tego teatru, że mogę sprawdzać się na różnych płaszczyznach i sprawdzać wyobrażenia o tej postaci z partnerami na scenie - dodaje.
W rolę Ferdynanda, syna króla Neapolu, wcielił się Jakub Klimaszewski.
- Pojawia się tutaj jeden czy dwa wątki, w których gramy tak półprywatnie i korzystamy z siebie i swojej organiczności oraz z tego faktu, że jesteśmy aktorami, wówczas rozwiązujemy te sceny między sobą w zasadzie tak jakbyśmy rozmawiali prywatnie - mówi Klimaszewski. - Są też sceny w zupełnie innej konwencji. W zasadzie mogę powiedzieć, że są trzy konwencje grania w jednym spektaklu - dodaje.
To ostatnia w tym sezonie artystycznym premiera w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Kolejna szansa na zobaczenie tego spektaklu dziś (sobota 27.04) i jutro (28.04) o godz. 19.