"Nie da się ukryć, stres jest". Ósmoklasiści rozpoczęli trzydniowe egzaminy
Na początek język polski, potem matematyka, a na koniec język obcy. Tak przedstawia się maraton ósmoklasistów, którzy dziś (14.05), punktualnie o godzinie 09:00, przystąpili do pierwszego egzaminu. W PSP nr 5 w Opolu do testu zasiadło 84 uczniów. Wśród nich są między innymi osoby z różnymi dysfunkcjami, a także uczniowie z Ukrainy.
- W całym regionie do egzaminu ósmoklasistów przystępuje blisko 4 tysiące uczniów, w 258 szkołach. W tej szkole mamy największą liczbę dostosowań, uwarunkowań dodatkowych, co wiąże się też z wielką logistyką - mówi Joanna Raźniewska, Opolski Kurator Oświaty.
- To przede wszystkim możliwości dla tych uczniów, którzy mają potrzeby wydłużenia czasu, innych arkuszy, możliwość wychodzenia w trakcie tego egzaminu. To jest związane zarówno z niepełnosprawnościami, jak i chorobami przewlekłymi. Mówię o tym, bo przygotowanie 12 komisji z różnymi dostosowaniami, to naprawdę wielkie wyzwania.
- Mamy 35 dostosowań, różnych form do indywidualnych potrzeb uczniów - dodaje Alicja Mielniczuk, dyrektor PSP nr 5 w Opolu.
- Te wszystkie dostosowania wiążą się z czasem przeznaczonym na pisanie. Jeżeli chodzi o język polski, to uczniowie, którzy mają go w takiej formie podstawowej, piszą go 120 minut, natomiast uczniowie z dostosowaniami - 180 minut, a uchodźcy - 210 minut.
Choć tego egzaminu nie da się nie zdać, bo nie ma on progu zdawalności, to uczniowie podchodzą do niego bardzo poważnie. Jak podkreślają, jego wynik wpłynie na to, czy dostaną się do wymarzonej szkoły średniej. Czy jest stres?
- Trochę tak, ale to przez to, że się nie dostanę do szkoły, o której marzę. - A o jakiej szkole marzysz? - Technikum Gzowskiego, na profil weterynarii. - A ty się stresujesz? - Raczej za bardzo nie, co najwyżej tylko tym, jaka lektura będzie na polskim, a tak to nie. - Dużo się uczyłam, więc wiem, że nie będzie aż tak dużo zadań, które mnie zaskoczą. Długo się przygotowywałam i myślę, mam taką nadzieję, że napiszę je tak, żebym dostała się do szkoły mojego pierwszego wyboru. - Trochę stres jednak jest, nie da się ukryć. Wiem, że muszę to jak najlepiej napisać, żeby się dostać tam, gdzie chcę.
Egzaminy ósmoklasistów potrwają do czwartku (16.05).
- To przede wszystkim możliwości dla tych uczniów, którzy mają potrzeby wydłużenia czasu, innych arkuszy, możliwość wychodzenia w trakcie tego egzaminu. To jest związane zarówno z niepełnosprawnościami, jak i chorobami przewlekłymi. Mówię o tym, bo przygotowanie 12 komisji z różnymi dostosowaniami, to naprawdę wielkie wyzwania.
- Mamy 35 dostosowań, różnych form do indywidualnych potrzeb uczniów - dodaje Alicja Mielniczuk, dyrektor PSP nr 5 w Opolu.
- Te wszystkie dostosowania wiążą się z czasem przeznaczonym na pisanie. Jeżeli chodzi o język polski, to uczniowie, którzy mają go w takiej formie podstawowej, piszą go 120 minut, natomiast uczniowie z dostosowaniami - 180 minut, a uchodźcy - 210 minut.
Choć tego egzaminu nie da się nie zdać, bo nie ma on progu zdawalności, to uczniowie podchodzą do niego bardzo poważnie. Jak podkreślają, jego wynik wpłynie na to, czy dostaną się do wymarzonej szkoły średniej. Czy jest stres?
- Trochę tak, ale to przez to, że się nie dostanę do szkoły, o której marzę. - A o jakiej szkole marzysz? - Technikum Gzowskiego, na profil weterynarii. - A ty się stresujesz? - Raczej za bardzo nie, co najwyżej tylko tym, jaka lektura będzie na polskim, a tak to nie. - Dużo się uczyłam, więc wiem, że nie będzie aż tak dużo zadań, które mnie zaskoczą. Długo się przygotowywałam i myślę, mam taką nadzieję, że napiszę je tak, żebym dostała się do szkoły mojego pierwszego wyboru. - Trochę stres jednak jest, nie da się ukryć. Wiem, że muszę to jak najlepiej napisać, żeby się dostać tam, gdzie chcę.
Egzaminy ósmoklasistów potrwają do czwartku (16.05).